Dążąc do zahamowania nieodwracalnych efektów starzenia, jesteśmy gotowi na wiele. Przykładem mogą tu być nowoczesne kosmetyki i zabiegi, które wydawałoby się, że nie mają nic wspólnego z urodą. W ostatnim czasie duże zainteresowanie budzą produkty do pielęgnacji skóry zawierające śluz ze ślimaka. Pomimo początkowego sceptycyzmu wynikającego z niecodziennej natury tego składnika, kosmetyki te zdobywają coraz większą popularność. Ale czy naprawdę mają one działanie? Co należy wiedzieć o śluzie ze ślimaka?
Śluz ze ślimaka to naturalna substancja, którą otrzymuje się od tych malutkich stworzeń. Jest on dodawany do różnorodnych kosmetycznych preparatów pielęgnacyjnych dla skóry, ze względu na swoje unikalne właściwości. Pomimo pewnych obaw części kobiet dotyczących stosowania tego typu produktów, producenci kosmetyków robią wszystko by przekonać potencjalne klientki do korzystania z nich, podkreślając ich wyjątkowe właściwości. Warto zauważyć, że największe uznanie dla tych produktów mają kobiety z Korei Południowej.
Chociaż moda na kosmetyki zawierające śluz ze ślimaka jest stosunkowo nowym zjawiskiem, to należy pamiętać, że ślimaki i ich wydzieliny były obecne w medycynie przez wiele wieków. Już w starożytnej Grecji wykorzystywano ich łagodzące właściwości. Hipokrates sam zalecał stosowanie zmiażdżonych ślimaków na skórę jako sposób na stany zapalne. W południowych Włoszech ludzie korzystali ze śluzu tych stworzeń w leczeniu trądziku i kurzajek. W 1980 roku, rodzina chłopska z Chile zaczęła hodować jadalne ślimaki gatunku Helix Aspersa Muller. Zauważyli oni, że po kontakcie ze ślimakami, rany na ich rękach szybciej się goiły, a skóra prezentowała się lepiej. Najstarszy syn rolnika postanowił przeprowadzić badania nad własnościami śluzu ze ślimaka, co zaowocowało opatentowaniem w 1993 roku pierwszego kremu zawierającego aż 80% tej substancji.
Nie wszystkie gatunki ślimaków produują jednak wydzielinę przydatną w kosmetyce. Najbardziej ceniony jest gatunek Helix Aspersa Muller, zwany ślimakiem śródziemnomorskim. Proces pozyskiwania śluzu jest bezbolesny dla ślimaków i odbywa się w sposób nieinwazyjny. Dokładna procedura jest tajemnicą, ale wiadomo, że ślimaki umieszcza się w specjalnej maszynie do produkcji śluzu, a następnie umieszcza z powrotem na farmie, aby mogły odpocząć przed kolejnym cyklem. Dobrostan ślimaków jest istotny, gdyż tylko zdrowe i spokojne stworzenia są w stanie wyprodukować właściwy rodzaj śluzu – kryptozynę. W stresujących sytuacjach może dochodzić do skażenia kryptozyny toksycznymi substancjami obecnymi w innej wydzieliny – limozynie. Jednorazowo jeden ślimak produkuje około łyżeczki śluzu, co przekłada się na dość wysoką cenę kosmetyków z tym składnikiem.