Od inwazji Rosji na Ukrainę wielokrotnie można usłyszeć o tym, jak pomocni są Polacy. To oczywiście bardzo dobrze o nas świadczy i nie ma nad czym dyskutować. Niemniej jest jedna sprawa, którą wypadałoby poruszyć.
Czy możemy być zaskoczeni?
Potrzeby są ogromne i skala pomocy jest ogromna. Można być pod wrażeniem, ale w gruncie rzeczy wydaje się, że trudno mówić o wielkim zaskoczeniu. Polacy potrafią się mobilizować i to nawet w przypadku przeciwności.
Przykładu nie trzeba daleko szukać – wystarczy wziąć pod uwagę wspieranie Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Wsparcie tej inicjatywy jest dla jednych bardzo ważne, natomiast dla innych mamy powód do wstydu (czy coś w tym stylu). Nie chodzi w tym momencie o roztrząsanie, kto ma rację – każda osoba robi to, co uważa za słuszne. Nie ma też co ukrywać, że mimo sporych problemów Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy odnosi sukcesy. Można wręcz powiedzieć, że ta inicjatywa prawdopodobnie będzie trwać jeszcze wiele lat – choć rzecz jasna przewidywanie przyszłości zawsze wiąże się z pewnym ryzykiem. Zdarzyć się może naprawdę wiele i co najważniejsze, nie wszystko da się przewidzieć.
Niektórzy mogą dodać, że wsparcie dla Ukraińców jest obecnie mniejsze niż na początku rosyjskiej agresji. Jest to coś, z czym raczej trudno się nie zgodzić, ale to nic Polakom nie umniejsza. Wystarczy powiedzieć, że obecnie również możemy mówić o ogromnej pomocy. Z drugiej strony musimy też pamiętać o tym, że nikt z nas nie wie, kiedy wojna się zakończy. W ogóle nie można też zapomnieć o tym, że Ukraina potrzebuje różnego rodzaju wsparcia.