Dziś rozpoczął się wielkoszlemowy Wimbledon. To już 135. edycja tego wyjątkowego turnieju.
Polskie akcenty
Nie ma też co ukrywać, że z perspektywy polskich kibiców najważniejsze jest to, co pokażą Polki i Polacy. W turnieju głównym singlistek i singlistów mamy siedmioro reprezentantów. Co więcej, aż 5 nazwisk znajduje się w rywalizacji kobiet. Dla przypomnienia – chodzi o Katarzynę Kawę, Maję Chwalińską, Magdalenę Fręch, Magdę Linette i Igę Świątek. U panów Polskę reprezentują Hubert Hurkacz i Kamil Majchrzak.
Można powiedzieć, że nadzieje polskich kibiców są spore. Do tego zaczęło się bardzo dobrze, ponieważ zwycięstwo odniosła Maja Chwalińska. Dla 20-latki jest to debiut w imprezie wielkoszlemowej. Obecnie na kortach możemy oglądać Katarzynę Kawę, Huberta Hurkacza i Kamila Majchrzaka. Trzeba też przyznać, że najlepszy polski singlista znajduje się w sporych tarapatach, ponieważ przegrywa 2:0. Gdyby odpadł w pierwszej rundzie, byłaby to ogromna sensacja. Zresztą wystarczy przypomnieć, że mowa o półfinaliście ubiegłego turnieju i zwycięzcy tegorocznych zmagań w Halle. Dziś zobaczymy również Magdę Linette.
Nie można też zapomnieć o tym, że największe nadzieje wiążą się z Igą Świątek. Oczywiście inaczej być nie może – w końcu mowa o dziewczynie, która ma na swoim koncie 35 wygranych z rzędu. Z drugiej strony musimy pamiętać o tym, że liderka światowego rankingu nie przepada za kortami trawiastymi. Nie można też zapomnieć o tym, że po triumfie w Paryżu zdecydowano, iż najlepszym rozwiązanie będzie odpoczynek. Tym samym Świątek nie miała żadnego przetarcia i wiele osób może zadawać sobie pytanie, czy to nie będzie stanowiło kłopotu?
Wątpliwości jest wiele i co najważniejsze, emocji nie powinno zabraknąć.