Nie ulega wątpliwości, że w futbolu ogromne znaczenie odgrywają pieniądze. Musimy jednak pamiętać o tym, że pieniądze to nie wszystko. Lepiej mieć więcej niż mniej, ale na koniec liczy się boisko.
Jak to jest z tym Radomiakiem?
Weźmy sobie za przykład Radomiaka Radom – w klubie jest wiele problemów, ale mimo to mogliśmy mówić o rewelacji rundy jesiennej. Zespół grał na tyle dobrze, że niewykluczone, iż niektórzy zaczęli myśleć o występie w Europie. Trener Dariusz Banasik stał się chyba prawdziwym królem miasta. Można było nawet powiedzieć, że zasługuje na pomnik.
Wiosnę można określić jednak bolesnym zderzeniem się z rzeczywistością. Niemniej cały czas możemy mówić o drużynie z górnej połowy tabeli. Drużynie, w której nie brakuje kłopotów związanych z tym, co poza boiskiem. Nie ma też co ukrywać, że klub kompletnie nie trafił z transferami. Oczywiście nie ma za co chwalić, ale też trzeba oceniać cały sezon, prawda? Jak się można domyślić, w Radomiu pomyślano inaczej – stwierdzono, że czas pożegnać się z trenerem Banasikiem. Trenerem, który z pewnością jest dla wielu bohaterem. Ta decyzja odbiła się tak szerokim echem, że Radomiak momentalnie stracił sympatię, jaką cieszył się w kraju. Najlepszym tego dowodem to, że wiele osób życzy Radomiakowi spadku (w przyszłym sezonie).
Nie można też zapomnieć o tym, że znamy następcę Banasika – nowym szkoleniowcem został Mariusz Lewandowski. Co by nie mówić, wybór ten wzbudza wiele wątpliwości. Można też powiedzieć, że mowa o człowieku, którego bardziej kojarzy się z sukcesami na boisku.