Aluminium i jego obecność w kosmetykach – czy powinniśmy się obawiać?

Kwestia obecności aluminium w kosmetykach, zgodnie z danymi zgromadzonymi przez Unię Europejską w 2013 roku, jest tematem dość kontrowersyjnym. Wykazano bowiem, że na rynku Europy sprzedaje się kosmetyki zawierające ponad 50 różnych związków aluminium. Pytanie o ewentualne zagrożenia zdrowotne wynikające z użycia tego metalu w produktach kosmetycznych budzi nieustanne dyskusje od wielu lat.

Aluminium to lekki metal o charakterystycznym srebrzystym połysku, który znajduje szerokie zastosowanie w takich dziedzinach jak przemysł budowlany, lotniczy czy motoryzacyjny. Należy jednak zaznaczyć, że nie spotka się go na Ziemi w czystej, metalicznej postaci. Związki aluminium są natomiast obecne praktycznie wszędzie – od skał, poprzez tkanki roślin, aż po organizmy zwierząt.

Jednym z głównych powodów, dla których producenci kosmetyków decydują się na dodawanie aluminium do swoich produktów, jest jego zdolność do tworzenia związków o różnym stopniu komplikacji. Sole aluminiowe przyczyniają się do zagęszczania konsystencji kosmetyków, pełnią funkcję pigmentów utrzymujących się na skórze przez dłuższy czas, a także mogą hamować działanie gruczołów potowych w formie żelu polimerowego.

Jeśli chcesz sprawdzić, czy dany produkt kosmetyczny zawiera sole aluminium, powinieneś przyjrzeć się dokładnie składnikom (INCI) i poszukać takich nazw, jak: aluminum chloride, aluminum chlorohydrate, aluminum hydroxybromide oraz aluminum zirconium.

Ze względu na umiejętność kontroli wydzielania potu, sole aluminiowe znalazły szerokie zastosowanie w produkcji antyperspirantów. Stosowane bezpośrednio na skórę w formie żelu lub kremu, pomagają ograniczyć wilgoć pod pachami i zapobiegają powstawaniu nieprzyjemnych zapachów. Sole aluminiowe mają również działanie przeciwbakteryjne.